- Poczekaj chwilę Nocna Chmuro, mam większy problem. Burzyk, proszę idź do swojej mamy, zaraz cię zawołam, a ty Nocna Chmuro zostań, musisz mi pomóc - powiedziała kotka
- Eh...no dobrze - mruknął kociak
Po tych słowach, w legowisku przywódczyni zostały dwie kotki i jeden kocur.
- A więc Sokole Oko? Co się stało Wodnej Łapie? Opowiedz mi wszystko od początku - miauknęła zdenerwowana
- Miałem z Wodną Łapą lekcje, uczyłem go jak unikać ciosów. Nagle nie wiadomo kiedy, uciekł mi. Szukałem go po zapachu i znalazłem poranionego pod Kamieniem Przywódców, a obok niego zastępczynie z Klanu Wschodu - Różanego Ciernia. Skoczyłem na nią i przegoniłem. Próbowała mi tłumaczyć, że ona mu tylko chciała pomóc...
- Różany Cierń? Trzeba będzie o tym porozmawiać na zebraniu. Hm...Najpierw chodźmy zapytać Wodną Łapę jak naprawde było.
- Wodna Łapa leży u medyka i odpoczywa. Wątpie aby mogła teraz rozmawiać - wtrąciła Nocna Chmura
- Eh...no dobrze. Możesz iść Sokole Oko, później porozmawiamy.
Kocur kiwnął lekko głową i przeszedł przez bluszcz, dzielący legowisko przywódczyni od reszty obozu.
- Dobrze, o co chodzi Nocna Chmuro?
- Ale...A, właśnie. Chciałam się spytać czy Burzyk mógłby przenocować w legowisku wojowników. Nudzi mnie tym już od tygodnia.
- No nie wiem...Chociaż, czekaj, mam pomysł. Ile księżycy ma już Burzyk?
- Sześć, a co...Aaa...Iść mu powiedzieć?
- Nie, niech ma niespodziankę. Trzeba wybrać mu mentora. Jak myślisz kto mógłby nim zostać? - spytała
- Hm...A Płomienne Pióro? On nigdy nie miał ucznia.
- Nie, Płomienne Pióro...no cóż, ma trudny charakter. Tak samo jak Burzyk. Potrzeba osoby, która...pomoże mu go zmniejszyć. A ty?
- Co ja?
- Może ty byś została jego mentorem? W końcu to twój brat. A widać, że cię lubi.
- Ja? Ale...
- Dobra, to ustalone - powiedziała z uśmiechem
- Jesteś uparta jak osioł - odpowiedziała
- Wiem :), a teraz chodź, trzeba go mianować
Dwie kotki wyszły z legowiska. Tuż przy wejściu czekał na nie Burzyk.
- I jak? I jak? Mogę spać z Nocną Chmurą? - spytał z entuzjazmem
- Mamy dla ciebie coś lepszego. Ale to jest niespodzianka - odpowiedziała przywódczyni
- Jaka niespodzianka?
- Zaraz się dowiesz - powiedziała jego siostra
Następnie kiwnęła końcówką ogona aby razem z nią usiadł pod kamieniem, z którego przemawia przywódczyni.
Księżycowa Gwiazda jednym susem wskoczyła na wielki głaz.
- Niech wszystkie koty zdolne do polowania zbiorą się przede mną!
Ponad 15 kotów siadło pod kamieniem spoglądając na nią swymi oczami.
- Dziś, zbieramy się tutaj wszyscy razem, by nadać imię nowemu uczniowi
Bo grupie kotów przebiegły pomruki zadowolenia.
- Burzyk, wystąp!
Na pysku kociaka wymalował się szok i szczęście.
Po kilku nieudolnych skokach, Burzyk znalazł się obok przywódczyni.
- Poczynając od dzisiaj, aż do momentu, gdy otrzyma imię wojownika, ten uczeń będzie znany jako Burzowa Łapa.
Kociak próbując nie podskoczyć z radości, delikatnie skinął głową.
- Nocna Chmuro, wystąp!
Kotka w jednej chwili znalazła się na głazie.
- Będziesz szkolić Burzową Łapę. Wiem, że przekażesz całą swoją odwagę i umiejętności temu uczniowi, i że wyrośnie on na wielkiego wojownika.
Kotka ukłoniła się przywódczyni, a koty z klanu zaczęły wykrzykiwać imię kociaka.
- Burzowa Łapa! Burzowa Łapa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz