wtorek, 20 sierpnia 2019

Od Różanego Ciernia do Mlecznego Ogona

Młoda kotka wracając ze swoim rodzeństwem rozmyślała nad tym, w jakim tempie stała się takim potężnym mordercą. Zaledwie kilka księżycy temu, nawet nie myślała nad tym aby stać się potężnym wojownikiem, a co dopiero zastępcą. Dopiero co dogryzali jej starsi uczniowie. Do teraz krążą jej w głowie "Witaj córko przywódcy",  "Chcesz się poczęstować Różany Cierniu?". Kotka już od jakiegoś czasu rozmyślała, co o niej sądzą. Nagle zza kępków suchej trawy zauważyła kilka kotów idących w ich stronę. Nie mogła określić z jakiego Klanu są koty, bo wiatr na ich niekorzyść wiał w stronę napastników. Szybkim gestem kazała młodym uczniom zastygnąć w pozycji do ucieczki. Ona natomiast podeszła troszkę bliżej, gotowa do ataku. Wystawiła pazury, którymi delikatnie mierzwiła suchą ziemię. Nagle skoczyła na jednego z kotów. Szybko powaliła kota. Jak już miała rzucić się do szyi, usłyszała znajomy głos.
- Różany Cierniu, to my!
Kotka popatrzyła za siebie i zauważyła Podniebną Walkę.
- Bardzo przepraszam,myślałam,że jesteście z Klanu Zachodu
Szybko zeszła z Wilczego Nosa i pomogła mu wstać.
- Jeśli pozwolicie, to przyłącze się do Was
Nagle zza trawy wyskoczyli Mglista Łapa, Dzika Łapa i Liliowa Łapa.
- Chodźcie,może czegoś się jeszcze nauczycie.
Różany Cierń lekko się uśmiechnęła, po czym ruszyli na obchód.
Kilka minut później Różany Cierń, podczas debaty z Podniebną Walką i Postrzępiony Duchem,poczuła zapach obcych kotów.
- Wilczy Nosie - zwróciła się do najbardziej doświadczonego wojownika w klanie - też wyczuwasz ten zapach?
Kocur nabrał powietrza w płuca i pokiwał stanowczo głową.
-Mamy intruzów. Podniebna Walko, mogłabyś przypilnować uczniów? Jeśli chociaż jeden z Nas by poległ, od razu z nimi masz uciec do obozu,rozumiesz?
-Tak jest! - powiedziała pół-szeptem
Różany Cierń zaczęła się skradać pod wiatr. Od razu wyczuła, że są to młode koty a nawet kociak! Jednak zaraz za nimi spostrzegła jakiegoś innego wojownika tamtego Klanu.  Biało-czarna kotka najwyraźniej zrobiła sobie mały postuj.
- Ja ją chyba kojarzę...
Zaczęła się szybko zastanawiać. Nagle ją olśniło. Przecież to jest zastępczyni Klanu zachodu, Nocna Chmura! Kotka nie mogła uwierzyć. Co ona tu robi?! No ale i tak trzeba będzie ją stąd przegonić. W końcu to nie jest jej teren. Chwile później Różany Cierń dała znak do ataku. Jak zastępczyni Klanu Zachodu tylko spostrzegła co jest grane, szybko odsunęła kociaka kilka ogonów dalej i stanęła do walki. Postrzępiony Duch i Wilczy Nos,obrali sobie za cel wojownika. Różany Cierń od tyłu zaatakowała zastępczynię. Wbiła w nią swoje pazury i przykuła do ziemi. Przeciwniczka jednak nie dała za wygraną. Wbiła swoje wielkie kły w łapę kotki, po czym uścisk się obluźnił. Chmura nie przepuściła okazji i zaczęła atakować szyję. Na szczęście Róża miała plan awaryjny. Kiedy Nocna Chmura zacisnęła szczęki wokół jej szyi, ta walnęła ją pazurami w oko,i delikatnie przecinając jej ucho oraz wygrywając mnóstwo sierści. Powaliła swoją rywalke. Masakrowała ją jeszcze chwile. Chmura wykończona uświadomiła sobie,że jeśli nie ucieknie to zginie jej brat. Użyła resztki sił, i uciekła.
-Nie, nie gońcie ich.- krzyknęła Różany Cierń
Wszyscy zaczęli iść w stronę Klanu w poważnymi minami. Każdy z nich miał na sobie ziemię i krew.
Jak dotarli do obozu, zastępczyni od razu poszła donieść przywódcy, o tym co się stało.
-To niedopuszczalne! - warknął - na kilka poprzednich razy potrafiłem przymknąć oko,ale teraz...
Władca Klanu Wschodu wszedł na najwyższy kamień. Wszystkie koty pod niego podeszły.
- Szykujcie się na wojnę, z Klanem Zachodu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

OBSERWATORZY

| synestezja | Panda Graphics